Nowe taryfy zatwierdzone

Jednym ostatnich mocnych akcentów 2021 roku było zatwierdzenie przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki nowych taryf na sprzedaż energii elektrycznej i jej dystrybucji. Zgodnie z przewidywaniami, ale też i informacjami płynącymi od regulatora, w przyszłym roku wzrosną zarówno regulowane ceny detaliczne prądu, jak i przesyłu, ale o wiele mniej niż ceny samej energii elektrycznej.

Koniec każdego roku obfituje w emocje, bo zwykle w grudniu Prezes URE zatwierdza na następny rok ceny sprzedaży energii elektrycznej dla odbiorców z grupy taryfowej G, która jest zdominowana przez gospodarstwa domowe, oraz stawki opłat za dystrybucję dla wszystkich odbiorców prądu.

Regulacja cen sprzedaży energii elektrycznej dla odbiorców w gospodarstwach domowych od dawna nie dotyczy ich wszystkich, ale nadal większości.

W połowie 2021 roku, jak podawał regulator, liczba odbiorców w gospodarstwach domowych, wobec których stosowano ceny sprzedaży prądu określone w taryfie zatwierdzonej przez Prezesa URE, wynosiła nieco ponad 9,8 mln, czyli około 63 proc. ich ogółu.

Przez cały 2021 rok były omawiane i analizowane czynniki, które wpłynęły na wzrost cen energii w całej Europie. Do najważniejszych należą mocne, popandemiczne odbicie gospodarcze owocujące wysokim wzrostem zapotrzebowania na paliwa (m.in. gaz, węgiel) i energię elektryczną oraz galopujący wzrost cen uprawnień do emisji CO2. Ich ceny przebiły poziom 80 euro/tonę CO2, jeszcze niedawno spodziewany dopiero za kilka lat.

W przeddzień zatwierdzenia przez Prezesa URE na 2022 rok taryf sprzedaży energii elektrycznej dla grupy taryfowej G i stawek opłat za dystrybucję dla wszystkich odbiorców energii elektrycznej obradowała Rada Europejska, czyli szefowie państw członkowskich UE.

Rada Europejska na posiedzeniu 16 grudnia 2021 roku przyjęła m.in. konkluzje w sprawie COVID-19, czy niektórych aspektów migracji, ale unijnym przywódcom nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie przyczyn wzrostu cen energii.

Natomiast proces taryfowy przebiegał tak, że nie było powodów, aby odkładać decyzje. Prezes URE zatwierdził i opublikował nowe taryfy 17 grudnia 2021 roku, co umożliwia ich wprowadzenie w życie od 1 stycznia 2022.

Prezes URE zatwierdził na 2022 rok taryfy na sprzedaż energii dla czterech tzw. sprzedawców z urzędu: PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea, Energa-Obrót oraz taryfy pięciu największych spółek dystrybucyjnych: PGE Dystrybucja, Tauron Dystrybucja, Enea Operator, Energa-Operator, Stoen Operator (d. innogy Stoen Operator).

URE podał, że stawki nowych taryf dystrybutorów energii na 2022 rok w porównaniu do tych z 2021 roku wzrosną średnio dla wszystkich grup odbiorców o 8 proc. Wynika to, jak stwierdził regulator, głównie ze wzrostu kosztów prowadzonej działalności operacyjnej i koniecznych inwestycji, ale zaznaczył także, iż OSD ponoszą również koszty zakupu energii na pokrycie strat podczas dystrybucji, a prąd drożeje.

Regulator poinformował również o ile w 2022 w porównaniu do 2021 roku wzrosną opłaty dystrybucyjne w poszczególnych OSD. I tak w przypadku spółki Enea Operator średnia stawka dystrybucji wzrośnie o 8,6 proc., a dla odbiorców grupy G o 9,5 proc. Te wskaźniki dla pozostałej czwórki przedstawiają się następująco: Energa-Operator – podwyżka odpowiednio o o 7,3 proc. i 7,6 proc., Tauron Dystrybucja – 8,5 proc. i 9,7 proc., PGE Dystrybucja – 7,5 proc. i 8,8 proc., Stoen Operator – 9,9 proc. i 8,9 proc. Wyższy wzrost procentowy stawki dystrybucyjnej w grupie taryfowej G niż podwyżka ogółem, jak wyjaśnia URE, wynika z podniesienia wysokości opłaty mocowej.

Warto też zwrócić uwagę, że podane procentowe wzrosty opłat dystrybucyjnych przekładają się na relatywnie niskie zwyżki płatności. Regulator, zaznaczając, że wszystkie podane stawki i ich zmiany dotyczą wartości netto, czyli bez VAT, podał, że w przypadku odbiorców z grupy G11 wzrost opłat za dystrybucję prądu policzony przy zużyciu około 1,8 MWh rocznie zmieści się w widełkach 3,7-4,5 zł miesięcznie.

Podkreślić też trzeba, że w taryfach dystrybucyjnych uwzględnione są opłaty wynikające z przepisów prawa, które nie trafiają do dystrybutorów. Należy do nich opłata kogeneracyjna, która wzrosła z 0 zł/MWh w 2021 roku do 4,06 zł/MWh w 2022. Z opłaty tej finansowany jest systemem wsparcia dla energii produkowanej w kogeneracji.

Kolejna danina, która obciąża rachunki za dystrybucję prądu, ale nie wpływa do OSD, to opłata mocowa, której stawka w 2022 roku, jak wskazał URE, rośnie o około 30 proc. Następna, również nie wpływająca do dystrybutorów, to opłata OZE, której stawka w 2022 roku będzie wynosiła 0,9 zł/MWh wobec 2,2 zł/MWh w 2021. Z tego finansowany jest m.in. aukcyjny system wsparcia OZE.

Według informacji uzyskanych w URE, własne stawki dystrybucyjne OSD, tj. liczone bez opłat: mocowej, OZE i kogeneracyjnej w 2022 roku w stosunku do 2021 liczone dla pięciu największych OSD wzrosną średnio, czyli dla wszystkich grup odbiorców, o około 5,9 proc., a podwyżka stawek własnych w taryfach dla grup G wyniesie średnio 5,6 proc.

Wynikający z zatwierdzonych przez regulatora taryf na 2022 rok wzrost cen energii elektrycznej jest znacznie większy niż opłat dystrybucyjnych.

URE podał, że według nowych taryfy na obrót (sprzedaż) energią elektryczną odbiorcy w grupie G11, dla których sprzedawcą z urzędu są PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea, Energa-Obrót, w 2022 roku zapłacą za energię około 17 zł netto miesięcznie więcej, czyli o 37 proc., niż w 2021 roku.

Grupa taryfowa G11 stanowi około 87 proc. wszystkich odbiorców w grupach G, a średnie zużycie odbiorcy energii w tej grupie w 2020 roku wyniosło 1813 kWh rocznie.

URE, podobnie jak w przypadku opłat dystrybucyjnych, wskazał powody wzrostu cen prądu. Regulator zaznaczył, że rosną koszty zakupu energii elektrycznej na rynku hurtowym. Podał, że kontrakty zawierane na Towarowej Giełdzie Energii pokazują, że w ostatnim roku cena energii – zarówno z dostawą na rok 2022, jak i na kolejne lata – gwałtownie rośnie.

Regulator wskazał, że jeszcze w listopadzie 2020 roku cena energii w kontraktach terminowych na 2022 oscylowała na poziomie 242 zł/MWh, żeby w listopadzie 2021 osiągnąć poziom 470 zł/MWh.

Kosztem mocno wpływającym na hurtowe ceny energii są wydatki elektrowni na zakup uprawnień do emisji CO2. Polska energetyka w większości oparta jest bowiem na węglu, co oznacza wysokie emisje CO2 , a to z kolei oznacza obowiązek zakupu dużych ilości uprawnień do emisji CO2, których ceny rosną. URE podał, że koszty uprawnień do emisji CO2 od maja 2019 roku do listopada 2021 roku wzrosły od 100 zł do 310 zł za tonę.

Jak stwierdził URE w komunikacie, nowe taryfy na sprzedaż prądu i jego dystrybucję oznaczają, że od 1 stycznia 2022 roku łączny średni wzrost rachunku statystycznego gospodarstwa domowego rozliczanego kompleksowo (sprzedaż i dystrybucja w grupie G11) wzrośnie około 24 proc. w stosunku do 2021, co oznacza więcej o około 21 zł netto miesięcznie.

Wszystkie ceny zatwierdzane i podawane przez regulatora są cenami netto. Stawka VAT nie wpływa na ich poziom. Stawki taryf wyliczono na podstawie przepisów obowiązujących w dniu ich zatwierdzenia, zgodnie z którymi akcyza wynosi 5 zł za MWh energii.

W ramach tzw. tarczy antyinflacyjnej ustawodawca przewidział obniżenie w pierwszym kwartale 2022 roku stawki podatku VAT na sprzedaż energii z 23 proc. do 5 proc. oraz zwolnienie gospodarstw domowych z akcyzy na prąd do końca maja 2022. Znaczna grupa odbiorców będzie również mogła w 2022 roku skorzystać z dodatków osłonowych.

Tarcza antyinflacyjna przełoży się na końcowy rachunek konsumentów energii elektrycznej. Grupy energetyczne oszacowały ten wpływ i informowały o tym. Na przykład Enea podała, że rachunki jej odbiorców indywidualnych w 2022 roku wzrosną średnio o około 21 zł netto, ale dzięki rządowym mechanizmom wsparcia w pierwszym kwartale 2022 roku miesięczny rachunek statystycznego gospodarstwa domowego wzrośnie tylko o około 6 zł brutto.

Można powiedzieć, że jeśli chodzi o ceny energii na 2022 rok to kwestia jest przesądzona, ale tym bardziej palące jest pytanie o dalszą przyszłość. Według eksperckich ocen jeszcze długo ceny energii będą zależały od cen paliw i kosztów CO2.

OZE zaczną wyznaczać permanentnie ceny hurtowe energii dopiero wówczas, kiedy zostaną skomercjalizowane technologie pozwalające odejść od gazu, czyli chemiczne magazyny energii, które są obecnie bardzo drogie, czy zielony wodór, który też jest na dziś drogi – powiedział Maciej Burny, prezes firmy doradczej ENERXperience.

Oznacza to, że w perspektywie krótko- i średnioterminowej w miksie Europy, a w tym Polski, musi być jak nie węgiel, to gaz – i wespół z cenami CO2 ceny tych paliw będą miały decydujący wpływ na ceny prądu. Tym niemniej, im więcej będzie OZE w systemie, tym cena energii w UE będzie się bardziej spłaszczać – stwierdził Maciej Burny.

IRENEUSZ CHOJNACKI
Autor jest dziennikarzem Magazynu Gospodarczego „Nowy Przemysł” oraz portalu wnp.pl

Czytaj dalej