Mercedes EQS

Mercedes klasy S od lat wiedzie prym wśród prestiżowych limuzyn. Pod koniec zeszłego roku doczekał się elektrycznego odpowiednika. Jednak jedyna wspólna cecha tych samochodów to literka „S” w nazwie. Mercedes podszedł do zagadnienia zupełnie inaczej niż większość producentów. Spora część z nich bierze gotowy model auta spalinowego, zmienia w nim napęd na elektryczny, co w praktyce nie zawsze działa najlepiej. EQS to całkowicie na nowo zaprojektowana platforma.

Elektryczny i bardziej futurystyczny odpowiednik klasy S imponuje nie tylko wyglądem nadwozia oraz cyfrowym wnętrzem, ale i parametrami technicznymi z maksymalnym zasięgiem na czele. W podstawowej wersji EQS 450+ z 333-konnym napędem na tylną oś osiąga setkę w 6,2 sekundy i pozwala przejechać na pełnym ładowaniu nawet 732 km. W mocniejszej wersji 580 4MATIC z dwoma silnikami o łącznej mocy 523 KM, które ,,katapultują’’ 2,5-tonową limuzynę do 100 km/h w 4,3 sekundy, przez napęd 4MATIC zasięg niestety spada do 663 km.

Baterie można zasilać prądem stałym w ładowarkach o maksymalnej mocy 200 kW. W takim przypadku ,,tankownie’’ trwa zaledwie 31 minut. Ładowanie domowe oczywiście wydłuża się – przy mocy ładowarki 22 kW – do pięciu godzin. Pojemność akumulatora to aż 107,8 kWh.

Do smaczków technologicznych zaliczyć można zastosowanie przez Mercedesa tylnej skrętnej osi. Seryjna z kątem skrętu do 4,5° zapewnia wyższą stabilność jazdy przy wysokich prędkościach. Jeszcze większy komfort podczas parkowania i opuszczania miejsca postojowego daje skrętna tylna oś z kątem do 10°, dostępna jako opcja.

Jednym z trendów powtarzających się w najnowszych autach elektrycznych jest nieotwierana maska. Jedyną czynnością serwisową, jaką użytkownik wykonuje sam jest dolanie płynu do spryskiwaczy. Dokonać może tego poprzez podniesienie małej klapki w przednim lewym błotniku.

We wnętrzu ciężko znaleźć stare ,,analogowe’’ przyciski; większość jest dotykowa. Ostały się jeszcze klamki w drzwiach, choć za dopłatą można wybrać opcje ich otwierania i zamykania gestem. Najważniejszym elementem wnętrza nowego EQS jest ekran MBUX Hyperscreen. Ten duży zakrzywiony ekran rozciąga się prawie na całej szerokości kokpitu. Wyświetlacze: kierowcy, centralny OLED i pasażera OLED znajdują się pod wspólną szybą osłonową i optycznie łączą się w jeden.

Ceny bazowych EQS-ów zaczynają się od 496 421 zł za wersję 450+. Model 580 4MATIC to wydatek przynajmniej 607 300 zł. Oczywiście, jak to bywa w autach klasy premium, liczba konfiguracji jest ogromna, co sprawia, że bardzo łatwo zbliżyć się do miliona złotych.

Kasper Teszner, Biuro PTPiREE

Czytaj dalej