Pierwsze egzemplarze Tesli Cybertruck zjechały z fabryki 30 listopada 2023 roku. Model, który budzi od samego początku ogromne kontrowersje pojawił się na rynku z kilkuletnim opóźnieniem.
W Cybertrucku zastosowano innowacyjny w motoryzacji stop stali nierdzewnej do budowy karoserii, który utrudni naprawy i podniesie koszty ubezpieczenia. Nikt jeszcze nie używał przy produkcji samochodów paneli ze stali nierdzewnej o grubości 3 mm. Zwykle blacha w samochodach ma grubość od 0,6 do 2,5 mm. Można się spodziewać, że stylizacja Cybertrucka jest konsekwencją wymagań procesu technologicznego.
Zasięg pojazdów będzie wynosił odpowiednio: 402 km dla wersji podstawowej, 547 km dla odmiany z napędem na cztery koła oraz 515 km dla Cyberbeast. Do tego amerykański producent daje możliwość dokupienia pakietu baterii dodającego do dwóch droższych wersji około 200 km. To powoduje, że Cybertruck maksymalnie na jednym ładowaniu będzie mógł przejechać do około 750 km.
Imponujące są osiągi pick-upa, który w najmocniejszej wersji ma aż 845 KM generowanych z trzech silników elektrycznych. Dzięki nim Cybertruck rozpędzi się do 100 km/h w 2,6 s, czyli szybciej niż zdecydowana większość wyścigowych i sportowych samochodów. Inne wersje też oferują bardzo dobre osiągi. Odmiana z napędem na cztery koła ma 600 KM i oferuje sprint do 100 km/h w czasie 4 s, a najsłabsza wersja z napędem na tylną oś pierwszą setkę osiągnie w 6,5 s. Moc tej wersji nie jest jeszcze znana.
Wszystkie te dane wyglądają imponująco, biorąc pod uwagę, że auto waży 3080 kg. Ponadto może holować przyczepy o masie do 5 tys. kg. W polskich warunkach to by jednak oznaczało, że kierowca musi mieć prawo jazdy na ciężarówki.
Cybertruck kosztuje 60 990 dolarów. To nie najlepsza informacja dla tych, którzy ostrzyli sobie zęby na ten pojazd. Wersja ta będzie jednak dostępna dopiero w 2025 roku. Za to od 2024 roku oferowane będą droższe odmiany – z napędem na cztery koła za 79 990 USD, Cyberbeast za 99 990.