Stawiamy na suwerenność energetyczną

Wywiad z wiceminister klimatu i środowiska Anną Łukaszewską-Trzeciakowską.

Energetyka znajduje się w okresie znaczących zmian wynikających z polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Przekształcenie gospodarki w niskoemisyjną wymaga działań podejmowanych na szeroka skalę. Jakie szanse transformacja energetyczna może stworzyć Polsce?

Transformacja energetyczna jest zarówno ogromnym wyzwaniem wymagającym znacznego wysiłku, jak i szansą na przekształcenie krajowej gospodarki zgodnie z nowoczesnymi trendami, umożliwiając wzrost jej konkurencyjności i innowacyjności oraz oddzielenie wzrostu gospodarczego od zwiększonego oddziaływania na środowisko.

Transformacja energetyczna to przede wszystkim szansa na szybsze i pełniejsze uniezależnienie od importu rosyjskich surowców energetycznych, a przez to zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju. W znaczący sposób możemy zredukować zapotrzebowanie na rosyjski gaz ziemny czy ropę naftową, współpracując ze sprawdzonymi partnerami, czy wdrażając nowe rozwiązania, jak np. nowoczesny transport. Może to bezpośrednio wpłynąć na poprawę salda wymiany handlowej Polski.

Ale transformacja to nie tylko zmiany w wykorzystaniu surowców, a przede wszystkim wykorzystanie i rozwój nowych technologii, które będą wpływać nie tylko na samą energetykę, lecz na różne dziedziny życia. Rozwój zeroi niskoemisyjnych branż, takich jak np. energetyka jądrowa czy morska energetyka wiatrowa, to szansa dla krajowej gospodarki, która jest w stanie w znacznym stopniu zagospodarować popyt w tym zakresie, umożliwiając wykorzystanie lokalnych przewag konkurencyjnych oraz poprawę technologicznej pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Rozwój paliw alternatywnych, elektromobilności, wodoru to natomiast możliwość ekspansji w nowych obszarach i szansa stania się lokalnym lub nawet globalnym czempionem.

Nasz kraj jest znaczącym rynkiem w zakresie energii odnawialnej, co widać m.in. za sprawą dynamicznego rozwoju fotowoltaiki. Ogromny wzrost w tym zakresie umożliwił rozwój tej branży w Polsce, zapewniając wiele miejsc pracy z korzyścią zarówno dla gospodarki, jak i odbiorców. Wiele gospodarstw domowych może już teraz korzystać z sukcesu w tej dziedzinie i dzięki rozwiązaniom przeznaczonym dla prosumentów obniżać ponoszone koszty energii. Przemyślany i dobrze zaplanowany rozwój innych nowoczesnych branż, jak np. klastrów energii, spółdzielni energetycznych, magazynowania energii, biomasy i biometanu, przy maksymalizacji wykorzystania lokalnego potencjału, może zapewnić transformację nie tylko polskiej energetyki, lecz i krajowej gospodarki w innowacyjną i konkurencyjną gospodarkę nowej generacji.

Rozmawiamy z Panią Minister w niespokojnym czasie, kiedy nadal trwa wojna w Ukrainie. Resort klimatu i środowiska oraz polski sektor energetyczny pomagają zarówno przebywającym w naszym kraju uchodźcom, jak też przekazują wsparcie materialne na Ukrainę. Oprócz aspektu pomocowego istotne są działania zapewniające bezpieczeństwo energetyczne w naszym regionie. W jakim kierunku powinny one być skierowane, aby były najbardziej skuteczne?

Bieżące wydarzenia związane z rosyjską inwazją na Ukrainę wywarły ogromny wpływ zarówno na sytuację międzynarodową, jak również na nastroje społeczne. Wojna mocno zachwiała rynkiem paliwowo-energetycznym, skutkując bezprecedensowym wzrostem cen paliw i energii, utrzymującym się do dziś. Trudności w dostępie do wybranych surowców energetycznych oraz rozchwiany rynek wyraźnie obrazują, że tylko rzeczywista dywersyfikacja krajowego miksu energetycznego jest w stanie zapewnić w dobie kryzysu bezpieczeństwo dostaw energii po przystępnych cenach. Pracę domową w zakresie dywersyfikacji, którą Polska odrobiła przez ostatnie dziesięciolecia, np. w sektorze gazu ziemnego, stawiając na niezależność – terminal w Świnoujściu, gazociąg Baltic Pipe – w przyspieszonym trybie odrabiają inne kraje, np. Niemcy.

W związku z tym my, jako Polska, dobrze wiemy, że musimy postawić na suwerenność energetyczną. W ramach
przeprowadzenia transformacji energetycznej naszego kraju w kierunku samowystarczalności energetycznej i budowy zintegrowanego systemu, będziemy kontynuować wdrażanie przyjętych celów, które były i są nadal bardzo ambitne, ale uwzględniając obecną sytuację panującą na rynku energii, w niektórych obszarach musimy zintensyfikować działania.

Jednym z nich jest przyspieszenie inwestycji w energetyce. Są one zdeterminowane potrzebą transformacji, ale także obecnym stanem infrastruktury i koniecznością jak najdłuższej pracy istniejących mocy węglowych. Planowane działania inwestycyjne muszą zostać przeprowadzone w sposób odpowiedzialny – tempo odejścia od paliw kopalnych musi być synchronizowane z tempem procesu inwestycyjnego w nisko- i zeroemisyjne źródła. Ważny jest również rozwój wiatrowej energetyki na morzu, skorelowany z kluczowymi inwestycjami w portach morskich, oraz energetyki jądrowej, która będzie wspierana jako stabilne źródło zeroemisyjne.

Wszystkie te działania przyczynią się do skutecznego wdrażania koncepcji sprawiedliwej transformacji energetycznej, czyli stopniowego i konsekwentnego oraz dobrze zaplanowanego procesu zmian, minimalizując ryzyko związane z potencjalnym wzrostem ubóstwa energetycznego.

Dla realizacji celów Europejskiego Zielonego Ładu potrzebujemy rozwoju energetyki odnawialnej, ale przede wszystkim dużych inwestycji w infrastrukturę elektroenergetyczną, która powinna udźwignąć dynamiczny rozwój OZE. Jak modelować te zjawiska, aby rozwój obu segmentów następował w sposób zrównoważony?

Ostatnie lata to bardzo dobry czas dla rozwoju OZE w Polsce. Już dzisiaj moc zainstalowana w tych źródłach przekroczyła 22 GW. Dla porównania na koniec 2015 roku było to 7,1 GW, czyli ponad trzykrotnie mniej. To pokazuje skalę naszych osiągnięć. Nasze ambicje w zakresie rozwoju OZE są jednak znacznie większe. Tylko dzięki już podjętym decyzjom i kontraktacjom nowych mocy w różnych systemach wsparcia przewidujemy, że za dwa lata moc zainstalowana w OZE wyniesie około 28 GW, a do 2030 roku już 50 GW, a więc ponad dwukrotnie więcej niż obecnie. To istotne wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego i szansa na powstanie wielu miejsc pracy.

Tak dynamiczny rozwój OZE stawia przed systemem elektroenergetycznym wyzwanie zapewnienia możliwości przyłączenia odnawialnych źródeł do sieci. Wymaga to dalszych inwestycji w modernizację i budowę nowej infrastruktury sieciowej. Od 2016 do 2020 roku na ten cel operatorzy sieci dystrybucyjnej oraz operator sieci przesyłowej przeznaczyli ponad 37,5 mld zł, a do końca dekady wydadzą kolejne dziesiątki miliardów złotych.

Przyrost nowych mocy w OZE musi być odpowiedzialny i postępować równolegle z inwestycjami w sieci. Nie stać nas na zwiększanie niestabilności pracy sieci energetycznych. Równie ważne w tym procesie jest zapewnienie elastyczności pracy sieci elektroenergetycznej, np. poprzez inwestycje w magazyny energii. Pozwolą one nie tylko na stabilizację pracy sieci poprzez absorbcję nadmiaru energii elektrycznej generowanej z instalacji OZE, ale również na optymalizację inwestycji sieciowych i efektywne wykorzystanie dostępnych mocy przyłączeniowych. Przełoży się to na obniżenie taryf za przesył i dystrybucję, a tym samym na niższe rachunki za energię elektryczną. Musimy kreatywnie ograniczyć bariery przyłączeniowe do sieci elektroenergetycznych, tam gdzie tempo rozwoju sieci nie nadąży technicznie za rozbudową nowych źródeł. Należy oddziaływać na system elektroenergetyczny spłaszczając profil wyprowadzenia mocy do sieci, zapewniając jej bardziej równomierną podaż. W tym zakresie prowadzimy szereg prac i analiz, związanych z drożeniem dyrektywy 2019/944 i wprowadzeniem do polskiego systemu energetycznego instytucji agregacji, aktywnego odbiorcy,
elastyczności systemu czy obywatelskich społeczności energetycznych. Pracujemy, aby magazyny energii mogły stać się stabilną podstawą pracy systemu. Przygotowujemy rozwiązania dotyczące linii bezpośrednich, czy cable poolingu, a więc współdzielenia infrastruktury energetycznej pomiędzy instalacje oparte na różnych technologiach OZE o rozmaitych charakterystykach pracy i profilach wytwarzania.

Kolejne edycje rządowych programów wsparcia – Mój Prąd oraz Czyste Powietrze – cieszą się sporym zainteresowaniem. Jak wpływają one na rozwój energetyki prosumenckiej, a również na bezpieczeństwo energetyczne naszych obywateli?

Bez wątpienia impulsem do wykładniczego rozwoju energetyki prosumenckiej stały się m.in. programy Mój Prąd i Czyste Powietrze. W rezultacie już dzisiaj w Polsce jest 1,2 mln prosumentów, którzy pozyskują energię ze słońca, a fotowoltaika stała się najszybciej rozwijającą się technologią OZE. Dla porównania na koniec 2015 roku prosumentów było nieco ponad 4 tys. Cel, który zaplanowaliśmy na 2030 rok, a więc milion prosumentów, osiągnęliśmy już w pierwszym kwartale 2022 roku. Dzięki wprowadzeniu instytucji prosumenta zbiorowego i wirtualnego stwarzamy warunki do tego, aby ponad 13 mln gospodarstw domowych miało dostęp do taniej energii produkowanej z instalacji OZE. Ponadto, dzięki ostatnim zmianom w programach Mój Prąd i Czyste Powietrze, staną się one jeszcze bardziej dostępne dla obywateli.

W kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej w Europie, spowodowanej agresją Rosji na Ukrainę, ważką rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego na poziomie pojedynczego odbiorcy zaczyna odgrywać właśnie energetyka prosumencka; widać to po ostatnich statystykach wykorzystania Mojego Prądu i Czystego Powietrza. Obywatele dostrzegają w niej dostęp do własnego, taniego źródła energii, co również przekłada się na mniejszy import energii z zagranicy. To nie tylko realne oszczędności, które już dzisiaj Polacy odczuwają w portfelach, ale także sposób na ograniczenie skutków kryzysu energetycznego wywołanego przez Rosję.

Jednym z istotnych powodów wzrostu cen energii są rosnące koszty zakupu uprawnień do emisji CO2. Przychody ze sprzedaży uprawnień pozostają w gestii ministra ds. energii. Jakie są możliwości wykorzystania tych znaczących funduszy na modernizację sieci i stacji energetycznych, żeby przyśpieszyć adaptację systemu do odbioru energii pochodzącej z rozproszonych źródeł energii odnawialnej lub systemów elastyczności, poprawiających stabilizację pracy systemu współpracującego ze źródłami OZE?

Możliwości wykorzystania funduszy z przychodów ze sprzedaży uprawnień do emisji są znaczące ze względu na rosnące zapotrzebowanie inwestycyjne na dostosowanie sieci do przesyłu energii ze źródeł odnawialnych oraz dostosowania sieci przesyłowych gazowych do wprowadzenia do systemu energetycznego gazów odnawialnych i niskoemisyjnych (wodór, biometan).

Modernizacja sieci i stacji elektroenergetycznych jest obecnie w pewnym zakresie finansowana ze środków pochodzących z systemu EU ETS – mowa tutaj o Funduszu Modernizacyjnym (FM), w ramach którego w toku są dwa programy skierowane do operatorów systemów dystrybucyjnych, a mianowicie: „Rozwój infrastruktury elektroenergetycznej na potrzeby rozwoju stacji ładowania pojazdów elektrycznych” oraz „Elektroenergetyka – inteligentna infrastruktura energetyczna”. Przygotowanie i uruchomienie nowych programów priorytetowych wspieranych ze środków FM obejmujących ten obszar priorytetowy jest rozważane w ramach kolejnych transz wnioskowania o środki z tego funduszu.

Jednocześnie przy planowaniu finansowania kolejnych programów musimy brać pod uwagę inne, równie ważne cele – takie jak zabezpieczenie dostępności cenowej energii dla obywateli, które w ubiegłym roku wymusiła przekierowanie znacznych środków na systemy wsparcia dotyczące cen ciepła, energii czy gazu ziemnego, oraz już zaplanowane i zatwierdzone programy ze środków europejskich. Biorąc to wszystko pod uwagę, będziemy starali się w miarę możliwości zwiększać finansowanie działań modernizujących i stabilizujących działanie sieci, wliczając w to również kwestie finansowania magazynów energii.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Wojciech Tabiś

Czytaj dalej