Którędy do celu?

Ogólnodostępny miejski transport powietrzny był proponowany przez wizjonerów już przed II wojną światową. Latanie zawsze uosabiało jedno z marzeń człowieka o swobodnym przemieszczaniu się bez ograniczeń dróg i torów. 

Współcześnie przestrzeń powietrzna jest obszarem poważnych testów dużych i małych graczy rynkowych, prowadzonych w celu poprawy mobilności w transporcie miejskim oraz z powodów ekologicznych.

Konkurs „Urban Air Mobility Grand Challenge”

W październiku 2019 roku NASA ogłosiła konkurs „Urban Air Mobility Grand Challenge”, którego celem jest znalezienie efektywnych systemów transportu do świadczenia różnorodnych usług (taksówkarskich, dostaw towarów, medycznych, specjalnych) na obszarach gęsto zaludnionych. Zainteresowanie projektem wyraziło 17 firm, m.in. Boeing, Bell Textron, Uber, skupiając się na trzech kategoriach potrzeb: pojazd eksperymentalny, system wymiany informacji, symulator ruchu lotniczego. Powinno to umożliwić rozwój kompletnego systemu transportu, tworzonego dzięki współpracy różnych podmiotów. O wynikach prowadzonych w ramach konkursu prac powinniśmy się przekonać już za 4-6 lat.

Wyzwań przed uczestnikami tego współzawodnictwa oraz innymi innowacyjnymi firmami lotniczymi jest co najmniej kilka: dostępność ekologicznego napędu o dużej mocy z odpowiednim zasobnikiem energii (mała masa i objętość), możliwość pionowego startu i lądowania (ang. VTOL), sterowanie manualne i autonomiczne (lub wyłącznie to drugie), zachowanie wysokich standardów bezpieczeństwa dla pasażerów, osób postronnych i infrastruktury miejskiej, komfort akustyczny na zewnątrz i wewnątrz, ciągłe połączenie z Internetem na potrzeby własne i pasażerów, możliwość lądowania w maksymalnej liczbie miejsc, zapewnienie efektywności ekonomicznej przedsięwzięcia.

Na przykład firma MOBi ONE zaprezentowała model autonomicznego aeromobilu elektrycznego zdolnego do przewozu zarówno pasażerów (dwóch-czterech), jak i ładunków (do 200 kg) z prędkością 240 (docelowo 400) km/h i zasięgiem 100 km. Firma planuje sprzedaż 2500 pojazdów w 50 największych miastach USA do 2026 roku.

Głównym celem ekologicznym jest uniknięcie dojazdów mieszkańców do pracy własnymi autami, zmniejszając w ten sposób zanieczyszczenie powietrza, unikając czasu traconego w korkach, ograniczając liczbę wypadków i potrzebnych miejsc parkingowych.

Z kolei firma Bell testuje model Nexus – pięcioosobowy pojazd z napędem hybrydowym o zasięgu 240 km i prędkości maksymalnej 290 km/h. Chiński pojazd Ehang to z kolei autonomiczny aeromobil jednoosobowy o małej masie własnej (260 kg) i lokalnym charakterze użytkowania (zasięg około 10 km, prędkość 130 km/h). Z kolei również jednoosobowy Volocopter, przy podobnych parametrach lotu, ma dziewięć oddzielnych baterii akumulatorów i funkcję sterowania ręcznego. Niecodzienny jest projekt Pop.UpNext, będący połączeniem autonomicznej kapsuły transportowej, platformy drogowej i modułu powietrznego. Jest więc uniwersalnym pojazdem do transportu lokalnego. Inne projekty, o których można poczytać w Internecie, to Kitty Hawk Flyer, Uber Elevate (wersja użytkowa w 2023 roku będzie stanowiła element uniwersalnego systemu ruchu powietrznego, w którym sam pojazd ma powstać w kooperacji z Hyundaiem). Warto również wspomnieć o polskim start-upie Jetson Aero, który opracowuje jednoosobowego powietrznego drona do celów rekreacyjnych. Speeder przypomina mi skuter repulsorowy Imperium z ,,Gwiezdnych wojen’’, przeskalowany do współczesnych realiów. To jednak produkt ,,hardkorowy’’, dla użytkowników lubiących wysoki poziom adrenaliny.

Powinniśmy pamiętać, że obecna infrastruktura miejska jest projektowana i budowana niemal wyłącznie dla transportu lądowego. Trudno wyobrazić sobie szybkie i tanie dostosowanie dachów budynków do roli lądowisk lub umożliwienie bezpiecznego wlatywania aeromobili do garaży niczym pszczół do ula. Dlatego podoba mi się pomysł Pop.UpNext, który stanowi swoistą hybrydę dostępnych rozwiązań, podaną w elegancki sposób. Estetyka i uniwersalność, a przy tym pełna automatyzacja poruszania, mogą być atrakcyjnymi cechami przyciągającymi użytkowników.

Przyszłość podróżowania

Na razie miejskie elektryczne pojazdy latające są dostępne co najwyżej w fazie prototypowej. Potrafią praktycznie realizować wybrane funkcje, jednak do celu jeszcze daleko. Za to na generowanych komputerowo filmach reklamowych prezentują się znakomicie. Podobnie jak – ironicznie mówiąc – wizualizacje wielu współczesnych osiedli mieszkaniowych w porównaniu z późniejszą rzeczywistością. Dzięki nowoczesnym technikom komputerowym oraz rozwiązaniom rozszerzonej i wirtualnej rzeczywistości projektowanie oraz testowanie zaawansowanych produktów i systemów następuje jednak znacznie szybciej niż w przeszłości. Oprócz samych pojazdów i systemów zarządzających, nowa formuła podróży miejskich wymaga jednak odrębnych regulacji prawnych, wybudowania lądowisk oraz przekonania przyszłych pasażerów do bezpieczeństwa tego rozwiązania. Potencjał niskiej przestrzeni powietrznej jest jednak ogromny, podobnie jak pokusa stworzenia mnóstwa produktów i usług, które go wykorzystają. Przynajmniej do czasu, aż i ta forma podróżowania się nasyci…

Krzysztof Hajdrowski

Czytaj dalej