Prezes UKE przygotowuje decyzje określające warunki dostępu firm telekomunikacyjnych do słupów linii energetycznych największych polskich operatorów systemów dystrybucyjnych. Konsultacje publiczne projektów decyzji zakończyły się w połowie sierpnia, ale operatorzy chcieliby ich ponowienia po uzgodnieniach Prezesa UKE z Prezesem URE. Nie wiadomo, czy tak się stanie, bo UKE wskazuje, że uzgodnienia nie oznaczają automatycznie konieczności ponownych konsultacji.
Zgodnie z ustawą o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, operator sieci elektroenergetycznej zapewnia przedsiębiorcom telekomunikacyjnym dostęp do swojej infrastruktury technicznej, w tym współkorzystanie z niej w celu realizacji szybkiej sieci telekomunikacyjnej.
W praktyce chodzi o podwieszanie na należących do operatorów słupach elektroenergetycznych (stanowiących element linii energetycznych) kabli telekomunikacyjnych, światłowodowych lub ewentualnie innych.
Podstawowo, jak wynika z ustawy, warunki techniczne, eksploatacyjne i finansowe dostępu do sieci OSD strony ustalają w umowie o dostępie do infrastruktury technicznej. Tak przez lata było i jest nadal, ale to ma się zmienić.
Operatorzy oceniają, jak wynika ze stanowisk konsultacyjnych, że narzucane im warunki w zakresie dostępu do słupów linii elektroenergetycznych uprzywilejowują firmy telekomunikacyjne.
Dostęp do infrastruktury technicznej operatorów
Prezes UKE przedstawił do konsultacji w lipcu projekty decyzji określających warunki dostępu do infrastruktury technicznej operatorów w zakresie słupów elektroenergetycznych niskiego i średniego napięcia dotyczące największych polskich OSD (Enea Operator, Energa-Operator, PGE Dystrybucja, Tauron Dystrybucja, innogy Stoen Operator).
Słowem, powstał zamiar, żeby warunki dostępu operatorów telekomunikacyjnych do słupów elektroenergetycznych określić w drodze administracyjnej. Kwestią fundamentalną jest zatem, czy taka decyzja regulacyjna jest potrzebna.
Z uzasadnień projektów decyzji Prezesa UKE wynika, że – zdaniem izb telekomunikacyjnych, ale również Ministerstwa Cyfryzacji – rosnący popyt na dostęp do słupów elektroenergetycznych ze strony firm telekomunikacyjnych napotyka na wiele barier.
Wśród nich wymieniono takie jak m.in.: utrudnienia w dostępie do słupów SN lub odmowa ich udostępnienia, ograniczenia w zakresie technologii kabli (podano, że część OSD nie godzi się na podwieszanie kabli miedzianych), zróżnicowanie warunków dostępu w zależności od OSD czy zróżnicowanie stawek za dostęp do słupów i sposobów ich kalkulacji przez OSD.
– Przyjęcie projektowanej regulacji powinno zniwelować problemy rynkowe związane z udostępnianiem słupów elektroenergetycznych, doprowadzić do równego traktowania wszystkich przedsiębiorców telekomunikacyjnych przez operatorów sieci dystrybucyjnych, przyczynić się do ograniczenia niepotrzebnych czynności i kosztów pozyskiwania przez przedsiębiorców telekomunikacyjnych infrastruktury niezbędnej do świadczenia usług oraz pozwolić na szersze wykorzystanie istniejących zasobów –wskazał Wydział Komunikacji Biura Dyrektora Generalnego UKE.
Stanowisko OSD wobec projektowanej regulacji
OSD nie zgadzają się z podejściem Prezesa UKE dopuszczającym udostępnianie słupów elektroenergetycznych linii napowietrznych średniego napięcia w celu wykonywania podwieszeń infrastruktury telekomunikacyjnej.
Według informacji uzyskanej w PTPiREE, z zakresu udostępnienia przez OSD przedsiębiorcom telekomunikacyjnym konstrukcji słupowych wyłączono linie napowietrzne SN, m.in. ze względu na konieczność przebudowy linii energetycznych pod kątem wytrzymałości słupów, planów skablowania linii SN, które perspektywicznie niosą ryzyko konieczności demontażu podwieszonych światłowodów i spodziewane pogorszenie wskaźników SAIDI i SAIFI w następstwie prac wykonywanych przez telekomy, bo wymagałoby to częstszego wyłączania linii SN na potrzeby niezwiązane z eksploatacją sieci elektroenergetycznych.
Inną sprawą jest kwestia prowadzenia robót w technologii prac pod napięciem przez firmy telekomunikacyjne podczas podwieszania światłowodów.
innogy Stoen Operator podkreśla, że Prezes UKE nie uwzględnił w ustalaniu warunków określających zasady dostępu do słupów wymogu OSD, aby wprost wskazać obowiązek wykonywania prac przez firmy telekomunikacyjne związanych z podwieszaniem kabli telekomunikacyjnych na słupach nn w technologii prac pod napięciem lub w technologii prac w pobliżu napięcia.
– (…) Współkorzystanie z infrastruktury elektroenergetycznej przez firmy telekomunikacyjne nie może powodować powstania jakiegokolwiek ryzyka w zakresie niezawodności pracy sieci elektroenergetycznej, w tym przede wszystkim ryzyka dodatkowych przerw w zasilaniu odbiorców na skutek wyłączenia linii elektroenergetycznej. Ponadto współkorzystanie to nie może powodować zwiększenia czasów przerw w dostarczaniu energii do odbiorców, a przez to pogarszać wskaźników jakościowych, według których OSD są oceniane przez Prezesa URE – stwierdza innogy Stoen Operator.
Opłaty za korzystanie ze słupów energetycznych
Kontrowersje, sądząc po lekturze stanowisk konsultacyjnych OSD, budzą również zaproponowane w projekcie decyzji Prezesa UKE stawki opłat za dostęp do słupów.
OSD wskazują, że projekt decyzji Prezesa UKE ujednolica wobec wszystkich OSD opłaty za udostępnianie słupów elektroenergetycznych, wprowadzając jedną miesięczną stawkę zależną od napięcia słupa, na którym ma być podwieszany kabel telekomunikacyjny, na poziomie 1,73 zł netto za dostęp do słupa nn i 2,75 zł netto za dostęp do słupa SN.
Z danych przedstawionych w projektach decyzji dotyczących warunków dostępu do słupów wynika, że stosowane stawki są, a w każdym razie były, wyższe. W jednym ze stanowisk znajdujemy stwierdzenie, że określając stawki za dostęp do słupów, UKE pominął koszty związane z utrzymaniem infrastruktury przez OSD.
W innym ze stanowisk konsultacyjnych znajdujemy następującą ocenę: „Niezrozumiała jest nagła i niczym nieuzasadniona zmiana stanowiska Prezesa UKE prowadząca do przyjęcia, że rzekomo prawidłową stawką jest rażąco niska stawka 1,73 zł netto za jeden słup sieci niskiego napięcia”.
Z kolei Prezes UKE w uzasadnieniu projektu decyzji podał, iż z praktycznego punktu widzenia „należy wskazać, że niewątpliwa nierówność w pozycjach negocjacyjnych obu stron (wnioskującego o dostęp do infrastruktury technicznej i udostępniającego) ma odzwierciedlenie w proponowanych warunkach dostępu oraz wysokości opłat z tytułu udostępniania infrastruktury technicznej w postaci słupów elektroenergetycznych, wpływając na ich podwyższenie.”
– Przy takich uwarunkowaniach rynkowych konieczne w ocenie Prezesa UKE było wydanie decyzji określających warunki zapewnienia dostępu do słupów elektroenergetycznych należących do objętych regulacją OSD – czytamy w projekcie decyzji Prezesa UKE.
Sprawa pierwokupu energetycznych
Warto również, jak się wydaje, zwrócić uwagę na sprawę pierwokupu słupów. Między innymi Energa-Operator wskazuje, że projekt decyzji przyznaje przedsiębiorstwom telekomunikacyjnym prawo pierwokupu słupa energetycznego, w tym nieruchomości, na której jest on posadowiony, w przypadku zamiaru zawarcia przez OSD umowy o przeniesieniu własności słupa czy nieruchomości.
– Ogólne przyznanie prawa pierwokupu słupów lub nieruchomości, na których znajdują się słupy elektroenergetyczne, jest niemożliwe. Można co najwyżej rozważyć (…) przyznanie PT takiego prawa w przypadku planowanej likwidacji przez OSD linii napowietrznej, np. w związku ze skablowaniem danego odcinka linii, ale tylko w zakresie samego słupa – stwierdza w stanowisku konsultacyjnym Energa-Operator.
Dostęp do słupów energetycznych
Wracając zaś do kwestii podstawowej, czyli potrzeby administracyjnego określenia warunków dostępu do słupów, PTPiREE stoi na stanowisku, że prowadzenie przez UKE postępowań w sprawie określenia warunków dostępu do słupów nie jest zasadne, bo operatorzy nie odmawiali tego dostępu, „jeżeli spełnione były warunki określone w przepisach prawa”.
Z niektórych stanowisk konsultacyjnych można się dowiedzieć, jaka w rzeczywistości była skala odmów dostępu do słupów.
PGE Dystrybucja podała, że w latach 2018-2019, czyli w okresie rozpatrywanym przez UKE w projekcie decyzji, do spółki wpłynęło prawie 3,5 tys. wniosków o dostęp do ponad 284 tys. słupów, a nie wyraziła zgody w 148 przypadkach „wskazując na brak technicznych możliwości podwieszenia infrastruktury telekomunikacyjnej, m.in. ze względu na plany inwestycyjne”.
Tauron Dystrybucja podał, że w latach 2018-2019 liczba wniosków o dostęp do słupów wyniosła prawie 2,8 tys. i dotyczyła dostępu do blisko 196 tys. słupów, a nie zrealizowanych pozostało 78 z nich.
– (…) Przy czym we wszystkich przypadkach to PT było stroną, która albo nie zrealizowała planowanej inwestycji, z często nieznanych, a zawsze niezależnych od OSD przyczyn, albo wskutek błędnego skierowania wniosku, który dotyczył slupów nie będących własnością OSD – wskazał Tauron Dystrybucja w konsultacjach.
Wydaje się, że współpracy OSD i telekomów nie sprzyjają regulacje administracyjne. PTPiREE wskazuje, że kwestie podwieszania linii telekomunikacyjnych na słupach linii elektroenergetycznych regulują trzy ustawy (o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, Prawo energetyczne i Prawo budowlane), a część przepisów pierwszej z wymienionych ustaw jest niespójna z zapisami dwóch pozostałych.
Zgodnie z informacjami uzyskanymi w UKE, uzgodnienia z Prezesem URE będą przeprowadzone. Natomiast to, czy dojdzie do ponownych konsultacji publicznych nie jest oczywiste.
– Po analizie i stosownych modyfikacjach projektów decyzji, Prezes UKE przeprowadzi wymaganą przepisami procedurę uzgodnienia z Prezesem URE treści projektów, a w zakresie opłat pozyska opinię. Prezes URE był informowany o rozpoczęciu konsultacji publicznych oraz o tym, że po jego zakończeniu zostaną przedstawione do URE projekty decyzji uwzględniające postulaty zgłoszone w konsultacjach. Przeprowadzenie procedury uzgodnienia (opiniowania) projektu decyzji z Prezesem URE nie oznacza automatycznie konieczności przeprowadzenia ponownych konsultacji publicznych – wskazuje Wydział Komunikacji Biura Dyrektora Generalnego UKE.
Jednocześnie UKE podał, że określanie terminu zakończenia przedmiotowych postępowań administracyjnych na tym etapie prac, a było to na początku trzeciej dekady września 2020, jest przedwczesne.
Ireneusz Chojnacki
Autor jest dziennikarzem Magazynu Gospodarczego „Nowy Przemysł” oraz portalu wnp.pl