Rekordowy „wieżowiec”

Zdjęcia satelitarne stanowią dziś jeden ze sposobów obrazowania współczesności, w tym pokazywania zmian, które następują w naszym otoczeniu. Jednym z ciekawych obiektów, których rozwój jest w ten sposób monitorowany, jest bezprecedensowa konstrukcja rozwijana w Arabii Saudyjskiej w prowincji Tabuk pod nazwą ,,Linia’’ (ang. The Line).

Czym jest ,,Linia’’? Projektem długiego na niemal 170 kilometrów megamiasta, wartym nawet bilion dolarów, który w istocie będzie leżącym wieżowcem o wysokości około 500 metrów (więcej niż Empire State Building) i szerokości 200 metrów, zajmującym powierzchnię 34 kilometrów kwadratowych i mieszczącym nawet 9 milionów mieszkańców. Długość obiektu powoduje, że jego projekt musi uwzględniać krzywiznę Ziemi, gdyż co 1,5 km należy dokonać korekty konstrukcji o 20 cm.

Brzmi jak fantastyka naukowa, ale budowa już się rozpoczęła, co obrazują właśnie zdjęcia satelitarne. Prace rzygotowawcze objęły konieczność usunięcia 26 milionów metrów sześciennych skał. Ze względu na skalę przedsięwzięcia, są w nie zaangażowane jednocześnie setki pojazdów specjalistycznych, a ekipy budowlane dysponują zapleczem rekreacyjnym przypominającym małe miasto. Całość inwestycji potrwa około 30 lat.

Obiekt ma być bezemisyjny. Już na etapie budowy wykonawcy dbają o jak największy udział OZE w zasilaniu urządzeń technicznych. Docelowo całość energii ma pochodzić z paneli fotowoltaicznych i siłowni wiatrowych, wspomagana przez zielony wodór.

Wyobraźmy sobie, jak trudno byłoby zrealizować podobny projekt w realiach któregokolwiek państwa europejskiego – wytyczenie odcinka o długości 160 km i bezwzględne przestrzeganie na nim założeń projektowych jest możliwe tylko w krajach, w których większość powierzchni to nieużytki, a władza jest sprawowana w sposób bezdyskusyjny i autorytarny. Projekt ma stanowić milowy krok Arabii Saudyjskiej na drodze do uniezależnienia od ropy naftowej i przekształcenia tego kraju w centrum technologiczne dla całego świata, wzorem Doliny Krzemowej sprzed 50 lat.

Struktura wewnętrzna miasta będzie trójpoziomowa. Dwa poziomy będą służyć do komunikacji i transportu, zarówno pieszego, jak też elektrycznego. Trzeci poziom będzie miał charakter użytkowy. Miasto będzie samowystarczalne żywnościowo. Cała żywność będzie wytwarzana i przetwarzana na miejscu. Mieszkańcy w ramach abonamentu otrzymają trzy posiłki dziennie. Transport będzie się odbywał w części podziemnej i zostanie zautomatyzowany. Powietrze wewnątrz „budynku” będzie filtrowane, a zautomatyzowane urządzenia pozwolą zminimalizować liczbę wypadków komunikacyjnych. Podział miasta na autonomiczne dzielnice pozwoli ograniczyć potrzebę podróży, z których najdłuższe mają trwać 20 minut. Typowy spacer pieszy zajmie pięć minut.

Tymczasem zbliżona koncepcja była 60 lat temu rozważana również w Polsce. Nosiła ona nazwę Linearnego Systemu Ciągłego i została wymyślona przez Oskara Hansena – polskiego architekta pochodzenia fińskiego. Miała na celu zaprzeczyć idei klasycznej miasta centrycznego, która – zdaniem autora – prowadzi do zniewolenia mieszkańców. Hansen stworzył projekt pasów zabudowy, które przebiegałyby przez całą Polskę – od gór do morza, stanowiąc współczesną interpretację dawnego Szlaku Bursztynowego.

Architekt zaplanował cztery pasma miast linearnych przedzielone pasami roślinności. W każdym z pasm przeplatałyby się funkcje mieszkaniowe, usługowe i przemysłowe, tworząc spójną, komfortową, higieniczną i ekologiczną całość. Pomysł ten miał być odpowiedzią do rosnącą liczbę mieszkańców naszego kraju i ich potrzeb. Budowa czterech pasów, z których każdy skupiałby 10-15 milionów mieszkańców, dałaby naszemu krajowi możliwość rozwoju, zapewniając jednocześnie mnóstwo wolnej przestrzeni na działalność rolniczą. Autor szacował oszczędność nowej przestrzeni miejskiej w stosunku do centrycznej na 50 proc. Pasma byłyby połączone komunikacyjnie, a wewnątrz nich miała funkcjonować szybka kolej miejska i trasa szybkiego ruchu samochodowego.

Projekt, ze względu na realizowanie idei socjalistycznych, był analizowany na najwyższych szczeblach, jako jedna z koncepcji Polski w 2000 roku. Chwalono rozmach i zasadność idei, a także możliwość centralnego planowania i zarządzania przyszłym organizmem. Dostrzeżono konieczność głębokiej przebudowy już istniejących miast oraz możliwość zniszczenia przy okazji niektórych zabytków architektury. Główną przeszkodą stały się oczywiście pieniądze, a raczej ich brak, wobec czego ten wizjonerski projekt odłożono na półkę i tam już pozostał. Władcy Arabii Saudyjskiej nie muszą aż tak bardzo martwić się pieniędzmi, zwłaszcza że traktują projekt ,,Linii’’ jako ważną inwestycję w przyszłość. Doskonale zdają sobie sprawę, że czas paliw kopalnych powoli mija i muszą zadbać o możliwość przyszłej egzystencji i rozwoju dla siebie i swojego państwa. Czas zweryfikuje zasadność realizowanej koncepcji.

Krzysztof Hajdrowski

Czytaj dalej