Pakiet „Fit for 55”

Komisja Europejska przedstawiła obszerny pakiet legislacyjny „Fit for 55”. Ma on służyć realizacji przyjętego przez Radę Europejską zwiększonego celu redukcji CO2 do 2030 roku z 40 proc. do 55 proc. Wprowadzenie proponowanych regulacji oznaczałoby dla OSD jeszcze większą presję związaną z przyspieszonym rozwojem OZE, ale też z zakładanym rozwojem elektromobilności.

Rada Europejska, czyli przywódcy państw członkowskich UE, w grudniu 2020 roku zgodziła się, że aby zrealizować cel zakładający osiągnięcie przez UE neutralności klimatycznej do 2050 roku, trzeba zwiększyć cel na 2030 rok.

W rezultacie Rada Europejska zatwierdziła wiążący cel UE zakładający ograniczenie w UE emisji netto gazów cieplarnianych (dalej dla uproszczenia – CO2) do roku 2030 o co najmniej 55 proc. w porównaniu z poziomem z roku 1990.

Oznaczało to, że przywódcy UE zgodzili się na wzrost celu redukcji emisji CO2 na 2030 rok, który został wcześniej ustalony na 40 proc. I stało się jasne, że aby ten nowy 55-procentowy wskaźnik osiągnąć, to konieczne będą kolejne regulacje wymuszające działania służące realizacji zaostrzonej polityki klimatyczno- -energetycznej.

Paletę legislacyjnych wniosków mających zmienić politykę UE w dziedzinie klimatu, energii, użytkowania gruntów, transportu i opodatkowania w taki sposób, aby obniżyć emisje CO2 o co najmniej 55 proc. do 2030 roku. w porównaniu do 1990 roku, KE przyjęła i przedstawiła 14 lipca 2021 roku.

Gospodarka oparta na paliwach kopalnych osiągnęła swoje granice. Następnym pokoleniom chcemy zostawić zdrową planetę, a także zapewnić dobre miejsca pracy i wzrost gospodarczy, który nie szkodzi przyrodzie. Europejski Zielony Ład to nasza strategia wzrostu, która zmierza ku gospodarce bezemisyjnej – powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.

Osiągnięcie celów Zielonego Ładu nie będzie możliwe bez przekształcenia naszego systemu energetycznego, bo to właśnie z niego pochodzi większość emisji w Europie. Aby osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 roku, musimy zmienić ewolucję dotyczącą odnawialnych źródeł energii w rewolucję i zadbać o to, by nie marnować energii – oświadczyła Kadri Simson, komisarz do spraw energii.

Wzrostowe prognozy cen CO2

W Polsce, ze względu na ciągle wysoki udział energii elektrycznej i ciepła produkowanych z węgla w ich produkcji ogółem, szczególnie duże emocje wzbudzają, jak się wydaje, propozycje zmian w funkcjonowaniu unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU Emissions Trading System – EU ETS).

Produkcja energii z węgla oznacza wysokie emisje CO2. Sektory objęte EU-ETS, w tym energetyka, muszą kupować i umarzać uprawnienia do emisji CO2 (EUA) w ilości odpowiadającej ich rzeczywistym emisjom. Koszty zakupu uprawnień do emisji CO2, których ceny w tym roku przebiły 50 euro za tonę CO2, znajdują odzwierciedlenie w cenach energii.

Ostatecznie chodzi o koszty redukcji emisji CO2 dla obywateli i gospodarki, co nie jest też obojętne z punktu widzenia funkcjonowania operatorów systemów dystrybucyjnych. OSD muszą bowiem kupować energię elektryczną na pokrycie strat sieciowych. Perspektywy rozwoju sytuacji na rynku CO2 zapowiadają przyspieszenie dekarbonizacji energetyki i wzrost cen uprawnień do emisji CO2, a więc i cen energii.

Komisja Europejska w nowych analizach pokazuje, że realizacja celu redukcji emisji CO2 o 55 proc. w 2030 roku spowoduje wzrost cen uprawnień do emisji CO2 nawet do powyżej 80 euro w 2030 roku, w zależności od analizowanych scenariuszy działań komplementarnych – mówi Maciej Burny, członek zarządu firmy doradczej ENERXperience, były dyrektor ds. regulacji UE w PGE.

Wzrost cen uprawnień do emisji CO2 przyspieszy transformację energetyki w UE, a w tym w Polsce, gdzie cały czas w miksie energetycznym mamy dużo węgla.

Wszystkie pokazane w pakiecie „Fit for 55” propozycje regulacyjne dotyczące EU ETS są zdecydowanie prowzrostowe dla cen uprawnień do emisji CO2 – mówi Sebastian Jabłoński, prezes Respect Energy, firmy zajmującej się handlem energią elektryczną.

Prezes Respect Energy wskazuje, że z analizy danych, które wpływają do firmy z różnych instytucji wynika, że spodziewany jest relatywnie szybki wzrost cen uprawnień do emisji CO2 do poziomu powyżej 100 euro.

W najbardziej skrajnych scenariuszach, które zwykle się nie sprawdzają, cena uprawnień do emisji CO2 powyżej 100 euro prognozowana jest już w IV kwartale 2021 roku, a w najbardziej łagodnych scenariuszach, w połowie bieżącej dekady – dodaje Sebastian Jabłoński.

Przyłączenia w centrum uwagi

Komisja Europejska w pakiecie „Fit for 55” zaproponowała, żeby w dyrektywie OZE został ustalony zwiększony cel OZE, zgodnie z którym w UE w 2030 roku 40 proc., a nie – jak jeszcze niedawno ustalono – 32 proc., zużywanej finalnie energii brutto miałoby pochodzić z OZE.

To jest duża zmiana, ale zarazem dość konserwatywna, bo chociaż mówili o tym wysocy przedstawiciele KE przed publikacją rewizji, to ostatecznie Bruksela nie zaproponowała powrotu do krajowych celów OZE – komentuje Maciej Burny.

Podniesienie celu OZE na 2030 rok, podobnie jak inne kwestie legislacyjne objęte pakietem „Fit for 55”, to na razie propozycja, ale zarazem jak się wydaje przedsionek korekty celów krajowych.

Sugerowany w dokumentach Komisji Europejskiej nowy cel OZE dla Polski, potrzebny do tego, żeby wraz z celami innych państw członkowskich przełożył się na unijny 40 proc. cel OZE, to 31 proc., wobec zadeklarowanych na razie przez Polskę 21-23 proc.

Krajowe kontrybucje na rzecz unijnego celu OZE zawarte są w krajowych planach na rzecz energii i klimatu. Polski krajowy plan na lata 2021-2030 (KPEiK) zakłada, że w 2030 udział energii z OZE w finalnym zużyciu energii wyniesie wspomniane 21-23 proc.

W obszarze rozwoju OZE z punktu widzenia OSD najważniejsze będzie to, czy i jaki nowy cel OZE na 2030 rok zadeklaruje Polska w konsekwencji przewidywanej rewizji dyrektywy OZE i jaki będzie nowy cząstkowy cel dotyczący zużycia energii z OZE w elektroenergetyce oraz planowane ścieżki jego osiągnięcia.

Od tego pośrednio będzie zależało, z jakimi wyzwaniami spotkają się OSD w zakresie przyłączeń nowych źródeł OZE do sieci, a już teraz nie jest łatwo sprostać naporowi zielonej energetyki.

Enea Operator podała w lipcu 2021 roku, że tylko w pierwszych 5 miesiącach bieżącego roku moc wynikająca ze złożonych przez wytwórców OZE wniosków o przyłączenie do sieci Enei Operator była prawie sześć razy większa niż w analogicznym okresie 2020 roku (1 895 MW w 2020 roku i 11 141 MW w 2021 roku).

Plany na rzecz energii i klimatu podlegają rewizji w roku 2023. Sumarycznie powinny spełniać cele unijne w obszarach związanych m.in. z OZE, emisjami i efektywnością energetyczną. W związku z podniesieniem celu OZE, państwa członkowskie, w tym Polska, powinny w nowych planach wykazać większą dynamikę rozwoju i konsumpcji energii ze źródeł odnawialnych – powiedział Tobiasz Adamczewski, kierownik ds. OZE w Forum Energii.

Elektryfikacja transportu

Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) zwraca uwagę, że Komisja Europejska w pakiecie „Fit for 55” dużo uwagi poświęciła transportowi.

W ocenie PSPA, w tym obszarze kluczowym elementem pakietu jest uchylenie dyrektywy z 2014 roku w sprawie rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych i zastąpienie jej odpowiednim rozporządzeniem (tzw. rozporządzenie AFIR).

PSPA podkreśla, że to zmiana bardzo istotna, bowiem sprawia, że cele zawarte w dokumencie – w tym m.in. dotyczące systematycznego ograniczania floty pojazdów spalinowych, wzrostu publicznej i prywatnej infrastruktury ładowania pojazdów zeroemisyjnych – staną się wiążące dla państw członkowskich.

Cele, których osiągnięcie ma pomóc zrealizować AFIR, zostały określone w Europejskim Zielonym Ładzie. PSPA podaje, że w UE użytkownicy pojazdów elektrycznych mają mieć dostęp do miliona punktów ładownia w 2025 roku oraz do 3 milionów w 2030 roku.

PSPA wskazuje, że plan zbudowania miliona punktów ładowania do 2025 roku może być, zdaniem przedstawicieli Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów ACEA, zagrożony.

Jego realizacja, jak podkreślono, wymagałaby instalacji około 150 000 nowych ładowarek rocznie, czyli prawie 3000 tygodniowo. Pośrednio pokazuje to, z jak dużym wzywaniem mogą mierzyć się w przyszłości także OSD w Polsce, gdzie infrastruktura ładowania jest nadal relatywnie słabo rozwinięta.

W Polsce pod koniec czerwca 2021 roku, wg danych z tzw. licznika elektromobilności PSPA i PZPM, funkcjonowało 1 521 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych (2 964 punkty).

Upowszechnienie samochodów elektrycznych wymaga bardzo dużych inwestycji. Przede wszystkim w infrastrukturę ładowania oraz w sieć elektroenergetyczną. Niezbędne jest także wsparcie dla operatorów ogólnodostępnych stacji w postaci dotacji na budowę ładowarek, a także na wprowadzenie ułatwień w procesie inwestycyjnym, w tym w zakresie odbiorów stacji przez Urząd Dozoru Technicznego – komentuje Rafał Czyżewski, prezes GreenWay Polska.

Za równie istotny element uznaję także przygotowanie możliwości szybkiej rozbudowy infrastruktury ładowania w Miejscach Obsługi Pasażerów przy drogach szybkiego ruchu. Wymaga to uporządkowania kwestii własności istniejącej infrastruktury energetycznej oraz rozpoczęcia inwestycji przez OSD – ocenia Rafał Czyżewski.

Należy przy tym podkreślić, że plany Komisji Europejskiej dotyczące ograniczania emisji CO2 w transporcie są bardzo daleko idące. Eksperci oceniają, że wejście tych regulacji w życie oznaczałoby, że w praktyce wszystkie nowe samochody rejestrowane od 2035 roku na terenie Unii Europejskiej nie mogłyby być już wyposażone w silniki spalinowe.

Na koniec podkreślmy raz jeszcze, że pakiet „Fit For 55” zawiera propozycje legislacyjne, których wejście w życie wymaga zgody Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej. To się nie stanie z dnia na dzień.

Gdyby obecnym system handlu emisjami została objęta, jak się planuje, żegluga morska, a subsystem objąłby transport i budynki, to poza EU ETS z ważnych, dużych gospodarczych sektorów pozostałoby już tylko rolnictwo. W związku z tym oceniam, że uzgadnianie nowej wersji dyrektywy EU ETS potrwa około dwóch lat i wejdzie ona w życie najwcześniej w 2024 roku – powiedział Maciej Burny.

IRENEUSZ CHOJNACKI
Autor jest dziennikarzem Magazynu Gospodarczego „Nowy Przemysł” oraz portalu wnp.pl

Czytaj dalej