BMW i7

BMW serii 7 I był pierwszym autem o tej nazwie i zarazem od samego początku najbardziej luksusowym w gamie BMW. Wyprodukowano 285 029 egzemplarzy modelu. W plebiscycie na Europejski Samochód Roku 1978 zajął 2. pozycję (za Porsche 928). Flagowa limuzyna produkowana od 1976 przeszła przez sześć generacji. Teraz zaprezentowano siódmą; w tym wersję całkowicie elektryczną.

W poprzedniej generacji na samej górze gamy silników znajdował się potężny i będący obiektem pożądania 6,6-litrowy V12. Niestety, w najnowszej, oznaczonej jako G70, nastąpił spory regres pod tym względem, co słusznie nie spodobało się wielu fanom bawarskiej marki.

Zupełną nowością jest w pełni elektryczne BMW serii 7, czyli BMW i7. Sporą zaletą jest fakt, że wygląda prawie identycznie jak odmiany spalinowe, a różni się tylko detalami.

Auto wyposażono w ogromną baterię o pojemności 101,7 kWh netto, co według producenta powinno zapewnić zasięg na poziomie 591-625 km na jednym ładowaniu. To oczywiście niekoniecznie pokrywa się z realnym zasięgiem. Tak ogromna bateria niesie za sobą pewne konsekwencje. Masa własna nowego BMW sięga aż 2,7 tony. Niektórych może przerażać, jednak biorąc pod uwagę właściwości jezdne, absolutnie się jej nie czuje. Może to zasługa adaptacyjnego zawieszenia oraz tylnej skrętnej osi.

Owszem, BMW i7 jest ciężkie, ale raczej nikt nie będzie narzekał na brak mocy i słabe przyspieszenie. W wersji xDrive60 otrzymujemy dwa silniki elektryczne – jeden z przodu, drugi z tyłu – generujące łącznie 544 KM i moment obrotowy 745 Nm. Napęd przenoszony jest na wszystkie cztery koła, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 4,7 sekundy.

Ceny startują od 650 tys. zł, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby podwoić tę kwotę.

Jak już wspomniałem, mamy do czynienia z naprawdę dużym autem. Warto tutaj podkreślić, że seria 7 jest teraz dostępna wyłącznie w wersji przedłużonej i mierzy aż 5,39 m. Z kolei szerokość to 1,95 m (2,19 m z lusterkami), a wysokość – 1,54 m. Dla porównania poprzednia generacja w wersji long miała minimalnie ponad 5,23 m.

W nowej Siódemce pasażerowie z ty- -łu do dyspozycji otrzymują aż 31,3-calowy ekran 8K, który mogą rozkładać i składać. Co ciekawe, zainstalowany jest na nim system Amazon Fire TV, a więc mamy dostęp do całkiem pokaźnej bazy aplikacji – m.in. Netflix, Disney+, HBO Max, Amazon Prime czy YouTube. System multimedialny wyposażono też w kamerkę do prowadzenia wideokonwersacji, co z pewnością przyda się każdemu menedżerowi.

Nie będzie chyba żadnym zaskoczeniem, że model ten jest drogi. Ceny startują od 650 tys. zł, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby podwoić tę kwotę. Na cenę bowiem składa się wiele czynników, m.in. kryształy Swarowskiego w przednich lampach oraz w wyposażeniu wnętrza.

Kasper Teszner, Biuro PTPiREE

Czytaj dalej