Honda Civic XI e:HEV

Nowa odsłona japońskiej legendy. Honda Civic znana od 1972 roku z małolitrażowych wysokoobrotowych silników benzynowych kończy swoją historię. Siedem generacji produkowanych od 1972 do 2011 roku było wyposażonych w benzynowe silniki wolnossące o mocy od 50 koni w najsłabszej wersji aż do 200 w 8-gen w odmianie Type R. W 2011 roku zaprezentowano nową generację 9, która w najmocniejszej wersji TypeR wyzwalała 310 koni z silnika turbo doładowanego. Ten trend kontynuowano także w 10 generacji, wyciskając z dwulitrowego silnika aż 320 koni mechanicznych.

Nowa era elektrycznego Civica, 11 generacja, to podążanie za trendami elektryfikacji wszystkiego, co możliwe, głównie motoryzacji. Nie będzie już ryku spalinowych silników kręcących się prawie do 9 tys. obrotów na minutę. Zamiast tego jedyne, co usłyszymy to dźwięk bezstopniowej przekładni eCVT.

Najnowsza odmiana będzie dostępna tylko w wersjii hybrydowej, z wyjątkiem Type R, która na szczęście pozostaje przy klasycznym rozwiązaniu silnika spalinowego. 11-gen to bardzo wyrośnięty kompakt. Mierzy 4551 mm długości, 1802 mm szerokości i 1408 mm wysokości, a rozstaw osi wynosi 2734 mm. Spory jest też bagażnik zdolny pomieścić 410 litrów ładunku.

Jeśli chodzi o napęd, klienci nie mają żadnego wyboru. 184-konna hybryda e:HEV, w której dwulitrowy silnik spalinowy jest generatorem dla jednostki elektrycznej, to jedyna opcja.

Zespół napędowy składa się z 72-ogniwowego zespołu akumulatorów litowo-jonowych, dwóch niewielkich, ale mocnych silników elektrycznych sprzężonych z dwulitrowym silnikiem benzynowym. Skrzynia biegów to bezstopniowe e-CVT. Łączna moc systemu osiąga 184 KM, a maksymalny moment obrotowy – 315 Nm. Producent zapowiada średnie zużycie paliwa poniżej 5 l/100 km (według WLTP).

Honda mocno poprawiła jakość wykonania i projektu wnętrza. Stało się ono spójne, proste i eleganckie – wygląda decydowanie lepiej niż w poprzednim Civicu, jak i w nowej HR-V. Interesującym detalem są efektowne kratki o strukturze plastra miodu rozciągnięte na całej szerokości otworów wentylacyjnych. Ponadto po raz pierwszy w Civicu zastosowano całkowicie wirtualny kokpit (w topowej wersji o przekątnej 10,2 cala), oferujący wiele sposobów wyświetlania informacji do wyboru. Na środku deski rozdzielczej doczepiono 9-calowy ekran dotykowy. To standard w dzisiejszych czasach. Obsługa poszczególnych funkcji nie należy do trudnych, ale wymaga przyzwyczajenia. System multimedialny łatwo łączy się ze smartfonami – w standardzie mamy Apple CarPlay (bezprzewodowy) i Android Auto. W najwyższej odmianie Advance można cieszyć się także niezłym brzmieniem systemu audio marki Bose, który wyposażono w 12 głośników.

Nowa era elektrycznego Civica, 11 generacja, to podążanie za trendami elektryfikacji wszystkiego, co możliwe
Zdjęcie: honda.pl

Nowa Honda Civic kosztuje od 157 tys. zł. Tyle trzeba wyłożyć za bazową wersję Elegance. Dużo? Zgadza się, ale już w tej wersji dostajemy naprawdę wiele, m.in. dwustrefową klimatyzację, przednie światła LED, cyfrowy kokpit 7-calowy, tempomat adaptacyjny, podgrzewane przednie siedzenia, kamerę cofania, system multimedialny z ekranem dotykowym, pakiet systemów bezpieczeństwa, dostęp bezkluczykowy czy 17-calowe alufelgi. Droższy o 6 tys. wariant Sport jest bogatszy np. o półskórzaną tapicerkę, ściemniające się lusterko wsteczne, nawiew klimatyzacji na tylne siedzenia, bezprzewodową ładowarkę czy 18-calowe obręcze kół.

Kasper Teszner, Biuro PTPiREE

Czytaj dalej